Jak wiecie, bądź nie 27 czerwca wyjeżdżam, a raczej wylatuję na wakacje. Lecę z rodzicami i sis na Kofru na 10 dni. Wylatujemy z lotniska w Katowicach ok. godziny 10.15, tak że już od 5 rano będę na nogach. Wiecie dojazd do lotniska- 1,5h, zjedzenie śniadanka, później odprawa itp. Lot ma potrwać 2,5h ale nie przeraża mnie to. Uwielbiam podróżować, zwłaszcza samolotem. Marzą mi się wczasy na wyspach Kanaryjskich. Cóż... może kiedyś. No to tyle wstępu. W związku z wyjazdem musiałam dokupić kilka rzeczy, które będą mi bardziej lub mniej potrzebne. Zapraszam do dalszej części.
Wiadomo, słońce+ plaża/basen= opalanie. Wobec tego musiałam kupić kremy z filtrem do opalania. Zakupiłam kremy: Sun Ozon z SPF 20 - ok. 13 zł, Dax SPF 20 oraz balsam po opalaniu. Nauczona historiami z poprzednich wyjazdów musiałam takowy balsam kupić, aby nie chodzić czerwona jak krab i wrażliwa na każdy dotyk.
Od jakiegoś czasu kręcę się koło past wybielających. Wyboru ułatwiła mi promocja w Rossmannie. Wybrałam 3D White Luxe od Blend-a-med za 8zł. Zobaczymy jak się sprawdzi. Dalej miniaturkę nici dentystycznej- 2zł i dezodorant w chusteczkach Deo Soft od Cleanic za 4zł
Następne w kolejności są zatyczki do uszu 3zł. Może trochę dziwny zakup, ale mam zamiar użyć je podczas wznoszenia i opadania samolotu przy stracie i lądowaniu. Dalej zwykły pojemniczek. Chcę przelać tutaj szampon i wymieszać go z odżywką. Oszczędzę dzięki temu miejsce. Myślę, że 100ml mi starczy na 10 dni. Jeśli mi braknie to najwyżej użyję tych kosmetyków, które oferuje hotel, bądź wezmę od mamy. Nie mogłam nie wrzucić do koszyka mojej ulubionej odżywki bez spłukiwania z Joanny z miodem i cytryną. Stwierdziłam, że nie będę przelewać tego płynu tylko kupię tę miniaturkę, za szalone 3-4zł. Największym zakupem są moi ulubieńcy-Maszynki Gillette Venus Breeze. Maszynki te są dość drogie, ale jak dla mnie nie zastąpione. Za 4 sztuki wkładów płacimy 60 zł. Wkłady te nie są zwykłymi główkami, są to maszynki o 3 ostrzach z dwoma paskami żelowymi. Paski pełnią funkcję żelu do golenia, dzięki czemu nie musimy stosować przed depilacją innych pianek czy żeli.( 2 dla mnie, 2 dla sis)
Na koniec zwykła gąbka z Rossmanna- 2,5zł oraz dezodorant Rexona, którego zapomniałam sfotografować- brawo ja... W Kosmyku jest promocja -50% na markę Maybelline. Dlatego też skusiłam się na tusz wodoodporny The Rocket Volum' Express. Zapłaciłam za nią szalone 12-13zł.
No to chyba wszystko. Co myślicie o moich zakupach? Miałyście, któryś z tych produktów?
Jak planujecie spędzić swoje wakacje?
Pozdrawiam,
Sylwia
ja na wakacje jadę dopiero w sierpniu, więc mam jeszcze sporo czasu do zakupów :D
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji! :) Powiem szczerze, że wolałabym później, ale się nie dało;/
UsuńNie miałam nic z tych produktów. Ja na swój urlop muszę poczekać miesiąc, a wybieram się nad nasze Polskie morze :)
OdpowiedzUsuńPogody życzę :) Z Bałtykiem nigdy nic nie wiadomo :)
UsuńTakie typowo wyjazdowe. Super tusz! <3
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
Testowałam już go i powiem, że płacz wytrzymał :)
UsuńBardzo fajne zakupy !
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku :-)
Dziękuję <3
Usuńno to się opłacało :D takiego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:D CO z tego ze mam kilka tuszy w zapasie, skoro żaden nie jest wodoodporny :)
Usuńfajne łowy niech służą dobrze:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą :)
UsuńŚwietne produkty! :3
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji! :*
https://everything-by-me.blogspot.com
Dziękuję <3
Usuń