piątek, 17 lipca 2015

Pielęgnacja w podróży

Heej :)
Była kolorówka teraz czas na pielęgnację w podróży. Przy kolorówce KLIK widać było minimalizm tak przy pielęgnacji jest troszkę większy kosmetykoholizm. Tłumaczę się tym, że niektóre kosmetyki dzielę z Sis i mam zamiar je na wakacjach zdenkować. Na wstępie dodam, że kosmetyków do opalania nie znajdziecie tutaj, ponieważ będzie je wiozła w swojej walizce moja Sis. Jeśli jesteście ciekawi jaki filtr będziemy stosowały odsyłam Tutaj i Tutaj

Tak oto prezentuje się moja kosmetyczka z pielęgnacją. Jest dość spora, ale dzięki temu pomieściła bez problemu wszystko co mi potrzebne. Na zdjęciach brakuje elektrycznej szczoteczki, ponieważ dołożę ją dopiero przed wyjazdem.


Wiadomo w   hotelach  znajdziemy szampony i żele pod prysznic. Mimo to wolę mieć swoje sprawdzone produkty. Na zdjeciu widnieje przelany szampon z odżywką, balsam  do ciała, żel pod prysznic, odżywka do włosów bez spłukiwania oraz pumeks. Stwierdziłam,że przeleję sobie odżywkę i szampon do buteleczki o pojemności 100ml z Rossmanna. Dzięki temu zaoszczędzę miejsce i wagę.


Podczas przygotowań do podróży stawiam raczej na miniaturki, przelewam do mniejszych pojemniczków itp. Podobna sytuacja miała miejsce tym razem. (Od lewej) Przelałam swoją ulubioną ziaję dwufazową do butelki po dwufazówce z Avonu. Dalej znajduje się tonik ogórkowy z Ziaji, tonik z  Clinique oraz płyn do demakijażu od Green Pharmacy.  Biorę ze sobą pastę do zębów (cóż za odkrycie), antyperspirant Rexona i żel do stylizacji włosów od Joanny.


Muszę zabrać ze sobą żel do mycia buzi i krem z Clinique. Pisałam o tych kosmetykach Tutaj. Dalej filtr do twarzy również z Clinique. Biorę też miniaturkę kremu z SPF 50+ od La Roche Posay. Z tej samej firmy zapakowałam też Effaclar Duo + oraz wodę termalną. Jako krem pod oczy biorę miniaturkę Sensai. Pomyślałam również o ustach, dlatego zapakowałam balsam do różany.  Dopakowałam też nową końcówkę do szczoteczki elektrycznej.


Czas na pazurki. Biorę ze sobą te kolory, które będą gościły na  paznokciach w trakcie wyjazdu, na wypadek odpryśnięcia.

Golenie... wiadomo podstawa. Mimo,że biorę moją ukochaną maszynkę Breeze, zabieram również żel do golenia i zwykłe maszynki. Mam bardzo wrażliwe nogi, więc jest to ratunek na wypadek uczulenia.


Część z pokazanych na zdjęciu przedmiotów wylądowała w kosmetyczce, a część luzem w walizce.
Sa to takie podstawy: wkładki, gąbka, płatki, tampony oraz maszynka Breeze


Na koniec kilka próbek, które mam zamiar zużyć

Co myślicie o mojej pielęgnacji? Jest tego za dużo? Czy w sam raz? A Wy co zabieracie ze sobą na wakacje?

5 komentarzy:

  1. Świetne kosmetyki. :)
    Bardzo ładne kolory lakierów.
    http://everything-by-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. JA zawsze gdy jadę na wakacje, to mam wrażenie że czegoś zapomniałam, a w połowie drogi, okazuje się, że właśnie tak jest :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam w planach zabranie odlewek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze sobie robię hybrydy u stóp i rąk,zeby nie zabierac lakierów,zmywaczy itp ;)

    http://xxveronica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń